Archiwum dla dnia 8 lutego 2012

Kolejny dramat na Majorce (to już prawie koniec)

Jak mówiłem kilka dni temu o gościu specjalnym to chodziło mi o moim tacie, chyba że wcześniej się domyśliliście. No to do tematu, dwa dni temu przyjechał mój tata (pomoc dla trenera) i oczywiście pierwszym słowem było "dramat". Więc przed wczoraj były idealne warunki do żeglowania czyli 3bft-4bft, dlatego  siedzieliśmy  około czterech i pół godziny na wodzie. Wczoraj wiało regularne 4bft, czasem nawet do 5bft. Przez to po zejściu z wody byliśmy (jak to trener mówi) "wypruci". Dzisiaj wiało od 2bft-4bft przez co trening był urozmaicony. Jesteśmy właśnie po bieganiu, na które trener nam kazał iść, więc adios, do widzenia!       dziękuje Agnieszce za poprawki :...

czytaj więcej