…I po Neapolu
Wczoraj wróciliśmy z Napoli. Były to dość trudne regaty . Ta impreza nazywała się – Trofeo Marcello Campobasso. Startowało w tych regatach ok.270 łódek z całego świata na najróżniejszych poziomach pływania. Naszej ekipie nie poszło najlepiej , jedynie Ola dobrze (8) , Szymon(46) ja (25) i tak dalej…Przez trzy dni zmagaliśmy się z najróżniejszymi warunkami wietrznymi.Pierwszego dnia czekanie na wiatr w efekcie bez wyścigów , drugiego dnia idealne warunki do żeglowania , aż po dzień ostatni , gdzie zmagaliśmy się z silnym wiatrem (5bft). Aż niestety powoli dobiegł koniec naszego wyjazdu ,ale przed tym pojechaliśmy zwiedzać starożytne miasto Pompei . Te ruiny niby zalanego lawą przez tamtejszy wulkan – Wezuwiusz nie zrobiły na nas mniejszego wrażenia. Jedynie zabawa z tamtejszymi psami ( głównie z jednym którego nazwaliśmy Szyszek). I tak po długiej podróży minął nam tydzień poza domem . Teraz tylko do napisania jeden sprawdzian.Ale nikt nie będzie z tego powodu się martwił.